Żmijowaty język

Jako młody chłopak pracowałem w gastronomi. Głównym moim celem było wtedy zarabianie pieniędzy. Dopiero później zacząłem myśleć o dokształcaniu się. Jednak na samym początku, gdy tylko wszedłem w dorosły świat najważniejsze było dla mnie utrzymanie pracy zapewniającej mi byt. W tamtym czasie w domu nam się nie przelewało, bezrobocie w moim mieście sięgało 20% i była groźba, że ta liczba się zwiększy. Myśl o tym, że mógłbym stracić pracę była dla mnie przerażająca.

 

Podczas praktyk, które odbywałem w renomowanej restauracji przy Hotelu Sudety, poznałem Grzegorza. Młody kelner z wojskową przeszłością na Bliskim Wschodzie. Nazywaliśmy go Gumiś – był bystry i inteligentny. Od razu zacząłem go pilnie obserwować, nawet zaprzyjaźniliśmy się.

 

W czasie naszej znajomości nauczyłem się od Gumisia organizacji pracy, szukania nowych możliwości zarobku oraz poszerzania wiedzy na temat inwestowania i zadbania o swoją przyszłość.

Kiedy podjąłem decyzję o wykonywaniu drugiej pracy i częstych wyjazdach na szkolenia do stolicy, wiedziałem, że długo nasza przyjaźń nie potrwa. Prysła po tym, jak zacząłem robić wyniki, więcej czasu inwestować w spotkania z klientami i przebranżawiania się w nowy zawód: specjalisty ds. zabezpieczeń i ubezpieczeń.

 

Kilka lat później Gumiś przyznał się, że sądził, iż mi nie wyjdzie. Był przekonany, że sobie nie poradzę mając wiedzę na temat mojej przeszłości. Obserwował mnie pilnie, tak jak na początku ja obserwowałem jego, z tą jednak różnicą, że on czekał na moją porażkę. Sam znał rynek i wiedział, że jest trudny.

 

Cieszę się, że go zawiodłem. Czuję dumę kiedy przypomnę sobie jego słowa: „sądziłem, że się poddasz i nie dasz rady”. Na samą myśl czuję euforię. Dlaczego? Bo warto mieć takich kolegów, którzy chcą Cię przytrzymać i wiedzą lepiej, co potrafisz a czego nie. Ja podjąłem decyzję, że go:

  • rozczaruję, bo mogę mieć więcej i być tam gdzie chce, a nie tam gdzie inni uważają, że powinienem być. Bo chcę!

  • zawiodę, bo te życzenia sprawiają mi ból i czuję się niedowartościowany. A ten stan znałem z mojego domu, gdzie mój tata tak się zachowywał.

  • nie spełnię oczekiwań, bo to moje życie i ja chcę je przeżyć po swojemu bez hamowania mnie. Wystarczy, że mam sprawne hamulce w moim samochodzie.

 

Jeśli masz kogoś takiego w swoim otoczeniu, a może jest to Twój partner lub Twoja partnerka, to pora aby się obudzić i zwolnić hamulce. Ostatnią rzeczą, na jaką powinniście sobie pozwolić to sprawić, aby słowa kogoś bliskiego stały się prawdą.

Nie masz do czynienia z szamanem, który przepowiada Ci przyszłość. Nie masz do czynienia z wróżką choćby była najpiękniejsza na świecie. Nie masz do czynienia z kimś, kto zna Cię lepiej niż Ty sam.

Ludzie są niesamowici. Robią rzeczy ekstremalne, robią rzeczy inspirujące i wielkie. Nie ograniczają się i nie pozwalają, by ograniczała ich rzeczywistość. Podjeli decyzje, by mieć otwarty umysł.

 

Każdy z nas ma taki „Żmijowaty język” koło siebie. Nie pozwól, by on Cię karmił. Spraw mu psikusa!