Polega na celowym odwróceniu spójności emocji i zachowania. Odwrócenie to powoduje przejście na poziom, w którym ego udowadnia sobie, że jakieś nie jest.
Kształtowanie tych formacji zachodzi w sytuacjach, w których chcę ukryć swoją cechę i nadmiernie eksponuję jej przeciwieństwo. Demonstruję cechę odwrotną, by nikt nie dostrzegł, jaki jestem naprawdę.
Moj stan zdrowia mnie martwi i udaję się do lekarza, który przepisuje mi leki na serce. Robię badania, które wykazują zły stan mojego organizmu, lecz ja przecież biorę leki, nie zmieniam jadłospisu, nadal palę i weekendowo piję oraz ćwiczę – tylko palec do zmiany kanałów w tv.
Moje ego udowadnia sobie, że jakieś nie jest, a wzorzec jest ten sam; odczuwać coś i w ramach obrony robi coś przeciwnego. Tu występuje możliwość nauczenia się czegoś nowego na swój temat; na przykład poznania swojego cienia.
Rozumiem lęk mojego Trolla przed zmianą, ale jeśli nie spróbuję tego zmienić, to nigdy się nie odważę żyć w zgodzie ze sobą – dbającego o swój stan zdrowia i pragnącego żyć 127 lat. Patrzę na ten mechanizm i wiem, że dzięki uświadomieniu sobie tego, wzmocniłem siebie. Zmieniam sposób odżywiania się na regularne i odpowiednie posiłki, chodzę na siłownię i ćwiczę prawidłowo oraz dbam o sen. Biorę życie we własne ręce.
Mimo bólu i cierpienia decyduję się na pozostanie w sytuacji lękowej, buduję niepowtarzalną moc, która staje się fundamentem relacji z samym sobą.