W tym mechanizmie unikam kontaktu z samym sobą. To ja kieruję się w przeżywaniu własnych i innych emocji oraz „połkniętymi” w całości ideami, regułami, przekazami, sposobem życia innych osób. Sam nie wiem czego chcę! Czego pragnę tak naprawdę! Nie mam własnego zdania a działam, spełniając oczekiwania realne i te wyobrażone innych. Najczęściej przyjmuję osądy innych ludzi za prawdę o sobie samym bez tak zwanego przetrawienia i odniesienia się do innych poprzez własne doświadczenia.
Introjekcja staje się problemem w chwili gdy opinie na mój temat są przesadnie pozytywne lub przesadnie negatywne, a ja im ulegam bez zastanowienia się – robię to automatycznie. Troll już decyduje za mnie na poziomie podświadomym. Tutaj gubię swoją spontaniczność, twórczość i samostanowienie o sobie. Strefa komfortu jest zbyt wygodna aby ją porzucić.
Pomoc specjalisty polega na doprowadzeniu mnie do weryfikacji introjektów, które są zgodne z moim światem i systemem wartości (wtedy paradoksalnie introjekty przestają być dla mnie „ciałem obcym”), a których warto abym się wyzbył z uwagi na ich niezgodność z autentycznym doświadczeniem siebie samego.
Troll odpada, traci poczucie sprastwa, a ja zaczynam odkrywać świadomość oraz uaktualnienie. Dostrzegam siebie i buduję poczucie własnej wartości.
