Wiele osób po usłyszeniu mojego przedstawienia się, że jestem People Helper’em zamiera na chwilę i zazwyczaj robi duże oczy pytając: kim? Co to oznacza? „Pomagacz ludziom”. Można z tego zrobić profesję?
Tak, można! Ja to robię!
Przez lata szkoląc i inspirując zespoły sprzedażowe używałem technik NLP, a z czasem włączyłem techniki coachingowe. Zasada mówi, że coach nie powinien ingerować w plany coachowanego. Powinien za to być drogowskazem, który wskazuje rozwiązania określonych problemów. Coach ma być swojego rodzaju gościem w świecie klienta – pacjenta, który zadając pytania utwierdza go w przekonaniu, że jest na właściwej drodze do celu lub zmiany.
Jeśli przyjmiemy, że psychoterapia odnosi się do przeszłości, a coaching to budowa przyszłości, to ja jako People Helper jestem na pograniczu obu tych rzeczy. Słuchając klienta, daję mu narzędzia do rozpracowania przeszłości, byśmy razem mogli ruszyć w podróż do lepszej przyszłości.
Wiele osób, które korzystały z porad coacha przez kilka sesji rozumieją co mam na myśli. Pytania wiercą Ci dziurę w umyśle, a Ty nadal nie czujesz, że możesz to zrobić, posiadasz wątpliwości. Nie wiesz, albo nie chcesz przed samym sobą przyznać, gdzie leży przyczyna tej stagnacji. Twój Troll stoi na straży zrozumienia siebie i porzucenia destrukcyjnych przekonań.
Od lat jestem w procesie psychoterapeutycznym i widzę jakie dobre zmiany przyniosły mi regularne sesje z terapeutką. Dzięki tym spotkaniom zrozumiałem moje bolączki i hamulce oraz zauważyłem ciężar, który blokował mnie przez całe lata. Teraz systematycznie odczepiam kolejne ciężary, co sprawia, że widzę lepiej moją przyszłość i mogę poruszać się w teraźniejszości z większą lekkością.
Aby skuteczniej pomagać moim klientom nieustannie powiększam moje kompetencje, ostatnio o psychologię Freuda i Junga. Do tego studiuję każdego dnia mechanizmy obronne oraz psychologię poznawczą. Rozwijam moją inteligencję emocjonalną oraz uważność, stosuję medytację. Spotykam się z moim coachem raz w tygodniu na sesji, podczas której omawiam moją drogę i analizuję powody braku skuteczności w moich osiągnięciach.
Będąc People Helper’em korzystam ze swojej wiedzy i mojego doświadczenia, które przez lata wykuwałem działaniami. Pomagam ludziom i organizacjom w poznaniu swoich ograniczeń oraz sposobu myślenia prowadzącego do rozwiązywania problemów i osiągania satysfakcjonujących rezultatów. Otwieram nową jakość poznawczą.
To nowy zawód zapoczątkowany przez Mateusza Grzesiaka, który nadał mu wartości, moc i wyznaczył standardy. To on jest dla mnie wojownikiem, który kreatywnie tworzy i inspiruje mnie do działania jako „pomagacza” ludziom. Dziękuje Mateusz.