Koncentracja na Posiadaniu

Pragnienie posiadania znam od dziecka. Jako mały chłopak z Wałbrzycha bardzo chciałem posiadać kochającą się rodzinę. Mamę, która będzie się mną troskliwie opiekować i tatę, który będzie szczęśliwy… Pragnienia zmieniają się wraz z człowiekiem.

 

Gdy dorosłem zapragnąłem być niezależny finansowo. Potrzeba posiadania pieniędzy była dla mnie jednoznaczna z wolnością. Jako szesnastoletni chłopak zacząłem kelnerować w dyskotece. Bardzo chciałem mieć własne pieniądze. Zarabiane pieniądze dawały mi pewność siebie, byłem dumny, że zarabiam. Rozwijałem się i metodą małych kroków zdobywałem doświadczenie, a w wieku 21 lat zarabiałem już ponad średnią krajową. Mogłem sobie pozwolić na więcej niż moi rówieśnicy, miesięcznie zarabiałem więcej nawet od mojego taty, człowieka z 20 letnim stażem, jako kierowca miejskiego autobusu. Czułem się wolny i niezależny.

 

Razem z wyższymi zarobkami przychodzi poczucie wyższego statusu. Każdy młody chłopak chce posiadać fajny samochód, najczęściej jednak kończy się tym, że pożyczają od rodziców. Zarabiałem dobrze i czułem się dzięki temu wyjątkowo, zatem postanowiłem, że spełnię marzenie o posiadaniu wyjątkowego auta: Toyoty Carina E. Teraz może nie robi takiego wrażenia, ale w roku 2000, gdy miałem 23 lata, wielu mi zazdrościło. Carina prezentowała się pięknie i była obiektem pożądania każdego młodego chłopaka w moim mieście. Pierwszego auta się nie zapomina, do dziś mam sentyment do tego modelu.

 

Gdy analizuję swoje życie, przeszłość i teraźniejszość dociera do mnie, że nie to, co chciałem mieć i nie to kim chciałem być doprowadziło mnie do miejsca, w którym jestem teraz. To, gdzie jestem zawdzięczam podświadomemu pragnieniu i temu, co miałem głęboko w sercu. To pragnienie było silniejsze od umysłu, ono mną kierowało.

 

Początkowo główny nacisk kładłem na posiadanie w kontekście materialnym, ale z czasem dostrzegłem większą potrzebę posiadania koncentrującego się na wnętrzu. Przez lata nie dbałem o tę przestrzeń, zmieniło się to dopiero, gdy poznałem moją ukochaną Żonę. Zacząłem, początkowo dla niej, koncentrować się na wnętrzu. Dziś robię to również dla siebie, bo widzę ile dobrego to wniosło do mojego życia.

 

W pewnym momencie zapragnąłem posiadać umiejętności i kompetencje tak ważne dla rozwoju osobistego. Poprzez szereg szkoleń, w których uczestniczyłem, warsztatów podczas których nabywałem nowe umiejętności doprowadzałem do posiadania najcenniejszego daru jaki może posiadać człowiek – dowartościowania siebie. Zdałem sobie sprawę, że niezwykle istotne w posiadaniu jest mieć pewność, że cokolwiek się w życiu wydarzy, mam kompetencje, by sobie poradzić i odbudować straty. I razem z moimi umiejętnościami rosło poczucie własnej wartości, a to z kolei przekładało się na doskonałe wyniki w pracy.

To, czego pragnąłem było ponad mój umysł, wydawało mi się, że to ja podejmowałem decyzję, jednak to podświadomość mną kierowała. Koncentracja na posiadaniu kusiła mnie i ciągnęła do lepszego świata. I to dzięki niej mam dziś wysoko rozwiniętą pewność siebie, którą inspiruję innych.